- Hej . - jąkając się wpatrywałam się w chłopaka zapominając jak się oddycha .
Brunet położył rękę na mojej nodze , a jego usta znajdowały się niebezpiecznie blisko mojej twarzy .
Matko boska...
On mnie zabije...
- Jestem Harry . - wyszeptał .
Czułam jego oddech na mojej szyi . Odsunęłam się prawie spadając z krzesła . Chłopak zaśmiał się gardłowo kręcąc głową .
- Słabe posunięcie . - wysyczał zapisując coś w zeszycie .
No Hope... masz przesrane .
Resztę lekcji spędziłam na notowaniu z tablicy . Wychodząc z klasy cały czas czułam na sobie wzrok bruneta . Speszona wpatrywałam się w podłogę starając się dojść pod salę matematyczną . Niestety moja koordynacja i brak uwagi ze strony jakiejś pary spowodowały małe zderzenie .
- Uważaj jak chodzisz . - warknął chłopak , a jego dziewczyna tylko chichotała .
- Przepraszam . - wymamrotałam wstając z ziemi .
- Nie szkodzi . - powiedziała brunetka szeroko się uśmiechając - Nowa ?
- Aż tak widać ? - zapytałam rumieniąc się .
- Trochę . - zaśmiała się - Nazywam się Danielle ale mów mi Dan .
Dziewczyna wyciągnęła w moją stronę dłoń . Uścisnęłam ją przyjaźnie się uśmiechając .
- Jestem Hope .
- A ten dupek , którego przewróciłaś to Brad .
- Twój chłopak ?
- Nie . - zachichotała - Ale tak uważa .
- Ładnie razem wyglądacie . - wypaliłam .
- Dzięki . - zarumieniłam się - Słyszałam że jesteś w klasie ze Styles'em .
- Z kim ?
- Harry...
- A no tak . - przyznałam drapiąc się po karku .
- Uważaj na niego . Nikt mu nie ufa , a jego jedyny przyjaciel właśnie wyszedł z więzienia .
- Będę uważać .
Skończyłam rozmawiać z Dan po czym zadzwonił dzwonek więc musiałam iść na lekcje .
Usiadłam w ostatniej ławce . Położyłam się na niej układając moją głowę na torbie . Przymknęłam oczy po woli odpływając .
Ktoś odchrząknął szturchając mnie w ramie . Mruknęłam niezadowolona .
- To moje miejsce . - warknął .
Podniosłam wzrok napotykając mało przyjazne spojrzenie bruneta .
- Ouuu... - mruknęłam - Pójdę gdzieś indziej .
- Wspaniały pomysł .
Wstałam z mojego wygodnego miejsca idąc w stronę pierwszej ławki , która jako jedyna była wolna . Otworzyłam zeszyt starannie zapisując temat . Zaczęłam czytać temat z książki powoli uzupełniając notatki i zadania , które mieliśmy wykonać .
Lekcje minęły mi na ciągłym przepisywaniu i z dumą mogę przyznać że byłam skupiona całkowicie na lekcjach . Kiedy zabrzmiał dzwonek oznaczający koniec zajęć ruszyłam do szafki wyjmując z niej plecak . Wolnym krokiem ruszyłam w stronę biblioteki by wypożyczyć kilka zadanych lektur oraz książki potrzebne do wypracowania z angielskiego .
Wychodząc z budynku pokierowałam się prosto do domu . Nie witałam się z nikim od razu zamknęłam się w swoich czterech ścianach . Rzuciłam wszystko na łóżko zabierając się za rozpakowywanie stojących pod ścianą pudeł . Wyjmowałam książki kolejno układając je na dużym regale , a kiedy już skończyłam zaczęłam porządkować biurko i układać na komodzie ramki ze zdjęciami .
Przedstawiały one mnie z tatą .
Pojedyncza łza spłynęła po moim policzku lecz szybko ją starłam .
Podeszłam do tablicy korkowej nad moim łóżkiem przywieszając tam stare rysunki i jedne z nowszych prac . Już po chwili puste kartony wyrzuciłam do kosza zabierając się za odrabianie lekcji .
Analizowałam kolejne zdania książki z historii starając się znaleźć ciekawe fakty o wojnie secesyjnej , o której mieliśmy napisać pracę dodatkową . Zapisałam kilka kartek papieru .
Będąc dumna z wykonanego referatu schowałam zapiski do teczki .
Włączyłam laptopa wchodząc na twitter'a .
Nowe posty gwiazd .
Nic specjalnie ciekawego .
Zerknęłam jeszcze na bloga wpisując nowy post o nowej szkole i ludziach z niej . Zamknęłam urządzenie po czym skierowałam się w stronę łóżka .
Usłyszałam pukanie do drzwi .
- Otwarte . - krzyknęłam przewracając oczami .
- Jak tam ? - zapytała Holly rzucając się na moje łóżko .
- Jestem zmęczona...
- Mama się o ciebie martwi . Myśli że znowu zamkniesz się w sobie tak jak po śmierci... Nie ważne . - machnęła ręką .
- Dokończ . - warknęłam - Powiedz że znowu mi odbija jak po śmierci taty ! Proszę bardzo .
- Hope uspokój się . - szeptała .
- Wyjdź . Chcę zostać sama , proszę .
Brunetka wstała z łóżka podchodząc do drzwi . Ostatni raz zerknęła w moją stronę znikając za drewnianą powłokę . Westchnęłam głośno , opadając na puchowe poduszki .
Zamknęłam oczy powoli odpływając w krainę moich marzeń , która jak zawsze przerodzi się w piekło...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz